Ile razy
składaliście noworoczne obietnice?
Idę o zakład, że dużo.
Ileż to kilogramów
miało być zgubionych,
ileż papierosów rzuconych...
No ilość wręcz niezliczona!

Więc życzę Wam -
zaufajcie intuicji,
skupcie się na tym co istotne,
z impetem wkroczcie w rok nowy,
a może to właśnie
ten brak postanowień
okaże się całkiem przełomowy.